"Królowa cieni" Sarah J. Maas
06:46
2
intrygi
,
królestwo
,
królowa cieni
,
miłość
,
ofiara
,
opętanie
,
poświęcenie
,
przyjaźń
,
Sarah J. Maas
,
spiski
,
szklany tron
,
walka
TYTUŁ: "Królowa cieni"
AUTOR: Sarah J. Maas
WYDAWNICTWO: Uroboros
CYKL: Szklany tron (tom 4)
LICZBA STRON: 848
MOJA OCENA: 8/10
"Celaena Sardothien do tej pory traciła wszystkich, których kochała. Zamordowano jej rodziców, jej ukochany, Sam, także zginął w męczarniach. Jej przyjaciółka, Nehemia, poświęciła życie, by Celaena mogła odkryć swoje dziedzictwo i pójść za przeznaczeniem… Ale dość tego. Teraz, gdy okiełznała już swoją moc, nadszedł czas na zemstę. Dziewczyna znana do tej pory jako Zabójczyni Adarlanu zniknęła – narodziła się Aelin Ogniste Serce, królowa podbitego przez Adarlan Terrassenu.
Nadszedł czas walki o wszystko, co ważne. Aelin wraca do Adarlanu, by zemścić się na tych, którzy skrzywdzili jej bliskich, odzyskać tron i stanąć twarzą w twarz z cieniami przeszłości. A przede wszystkim po to, by chronić tych, którzy jej pozostali.
Przed nią zadanie prawie niemożliwe do wykonania. Jej przeciwnicy mają po swojej stronie mroczne siły, a Aelin w Adarlanie pozbawiona jest swojej magii, która pozwala jej władać ogniem. Może jednak liczyć na swoich towarzyszy – kuzyna Aediona, Chaola, Lysandrę i przede wszystkim na Rowana. Rowana – walecznego księcia-wojownika Fae, jej carranama, bratnią duszę – do którego zaczyna żywić coraz bardziej płomienne uczucia."
Nadszedł czas walki o wszystko, co ważne. Aelin wraca do Adarlanu, by zemścić się na tych, którzy skrzywdzili jej bliskich, odzyskać tron i stanąć twarzą w twarz z cieniami przeszłości. A przede wszystkim po to, by chronić tych, którzy jej pozostali.
Przed nią zadanie prawie niemożliwe do wykonania. Jej przeciwnicy mają po swojej stronie mroczne siły, a Aelin w Adarlanie pozbawiona jest swojej magii, która pozwala jej władać ogniem. Może jednak liczyć na swoich towarzyszy – kuzyna Aediona, Chaola, Lysandrę i przede wszystkim na Rowana. Rowana – walecznego księcia-wojownika Fae, jej carranama, bratnią duszę – do którego zaczyna żywić coraz bardziej płomienne uczucia."
Spotkałam się z opinią, że bohaterowie tej książki zachowują się całkowicie jak nie oni. Autorka dostaje dużo negatywnych opinii za zapominanie o cechach charakteru swoich własnych postaci. Czy ja na pewno przeczytałam tę samą książkę? Tak, Celaena i Aelin to dwie całkiem różne osoby pod względem charakteru, ale czy...nie właśnie o to chodziło autorce?! Aelin w moim uznaniu ma być całkowitym przeciwieństwem Celaeny i przedstawienie tego udało się Maas idealnie. Celaena była młodą i zagubioną dziewczyną. Aelin jest królową. Jest taka jedna scena w tej książce, w której Aelin na parę minut zamienia się z powrotem w Celaenę i moim zdaniem jest to jeden z najlepszych fragmentów w całej książce, ponieważ od razu wyczuwa się, że to nie jest ta sama dziewczyna, o której czytaliśmy do tej pory w "Królowej cieni". Maas wykazuje się tutaj niesamowitym geniuszem pisarskim.
"Jesteśmy dzikimi bestiami noszącymi ludzkie skóry."
Ogromną zaletą tej książki jest także wątek wiedźmy Manon i Elide. Myślę nawet, że to właśnie ich historia zaciekawiła mnie najbardziej. W poprzedniej części każdy rozdział o Przywódczyni Skrzydła usypiał mnie zanim dobrze mogłam go rozpocząć. Nie lubiłam Manon, nie chciałam nic wiedzieć o wiedźmach ani o ich wywernach. W "Królowej cieni" natomiast Manon bardzo szybko stała się jedną z moich ulubionych bohaterek. Dopiero teraz dostrzegłam jak silna, mądra i sprawiedliwa jest. Jest wiedźmą, ale nie pozwala by to ją definiowało. Myślę, że w kolejnej części tej serii Manon zadziwi mnie jeszcze bardziej.
Wątek romantyczny pomiędzy Aelin i Rowanem...nawet czytając już 4 część serii "Szklany tron" nadal nie jestem pewna czy to właśnie oni są endgame. Ich relacja rozwija się bardzo pomału, za co jestem ogromnie wdzięczna, i trudno przewidzieć jak dalej się to wszystko potoczy. Muszę jednak stwierdzić, że jeśli Rowan zasiadłby na tronie u boku Aelin...nie miałabym nic przeciwko.
"Dzięki Tobie chce mi się żyć, Rowan - rzekła cicho - Nie przetrwać czy istnieć. Żyć."
W "Królowej cieni" akcja przyśpiesza. Moim głównym problemem z "Dziedzictwem ognia" był brak jakiejkolwiek ciekawej akcji. Czwarta część cyklu "Szklany tron" natomiast od samego początku rzuca nas w wir wydarzeń. Intrygi, spiski, rozlew krwi i walka o władzę- czego chcieć więcej? Nie jest to książka przy której będziecie się nudzić. Sarah J. Maas ponownie zachwyca wspaniale wykreowanym światem ludzi, fae, wiedźm i wielu innych fantastycznych stworzeń. Rozmiar książki może być przytłaczający, jednak lekkość pióra Maas sprawia, że prawie 900 stron książki przelatuje między palcami czytelnika w zadziwiającym tempie.
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu:
A mnie tam podobało się Dziedzictwo ognia. :) Co ja gadam - kocham tę serię <33 xD
OdpowiedzUsuńChociaż nie jestem za Rowanem - zdecydowanie u boku Aelin wolę Chaola <33
Zgadzam się z tobą co do wątku wiedźm - w trzecim tomie ich historia była po prostu nudna, za to tutaj - wow, to było genialne <3
Już się nie mogę doczekać piątej części. *.*
Pozdrawiam! :)
http://recenzjeklaudii.blogspot.com/2017/04/pomerdany-konkurs-wygraj-ksiazke-by.html
Mi ta seria dopiero teraz zaczyna się podobać xd
UsuńMam już w swoim posiadaniu 5 część i szczerze nie mogę się doczekać, żeby zacząć ją czytać:D